26 marca 2011

Filozofowanie cz. 2 z 3

Samice pragną pewnych rzeczy i nie dostrzegają swojego egoizmu. Dzięki temu są szczęśliwe. Wy ten egoizm dostrzegacie i obrażacie się na niesprawiedliwość, ale to tylko wasza wina. Jako samce powinniście je zaspokoić i jednocześnie zaspokajać siebie bo taka jest wasza rola w przyrodzie. To powinno wam dawać szczęście, między innymi. A wy, zamiast kalać się przed systemem, narzekacie. Takie pierdolone wirusy jak wy mogą powstrzymać prokreację. To jest karygodne! Nie boicie się prawdy i to jest już wystarczający powód, aby was rozjebać. I tak się dzieje. Natura działa bez zarzutu, jesteście sukcesywnie niszczeni, sami się zabijacie w swoich piwnicach odizolowani od "zdrowych" zwierząt jak na kwarantannie.
Jesteście cholernie niebezpieczni dla świata, a w świecie, tak jak w organizmie, zdrowe ciałka rozpoznają zagrożenie i spychają je do kwarantanny. Niszczą. Stąd ta nienawiść do was, wirusów. Wszystko, dlatego, by nikt nie spróbował was zrozumieć. Moglibyście wybiec na ulicę i wykrzyczeć prawdę. Może i ktoś by was tam usłyszał, jakiś człowiek z otwartym umysłem, podobny do was. Ale nawet to daliście sobie wydrzeć, nawet to! Pozostaje masturbacja, jako zaspokojenie jednej z potrzeb, anime, jako zaspokojenie innej, dewiacje seksualne przeciw znużeniu. I wszystko to prowadzi do zezwierzęcenia, odmóżdżenia. Bo liczy się zaspokajanie, a nie prawda w książkach i poszukiwanie. 

ZAAKCEPTUJ ŚWIAT, JAKIM JEST albo DAJ SIĘ ZNISZCZYĆ.

Autor Anonimowy

Brak komentarzy: