24 kwietnia 2008

W kwiaciarni

Pewna kobieta spacerowała po domu towarowym, kiedy zauważyła plakat informujący o nowej kwiaciarni. Kiedy do niej weszła, doznała szoku; nie zauważyła żadnego wazonu, żadnej aranżacji, a za ladą dostrzegła Boga we własnej osobie.
- Możesz prosić o cokolwiek zechcesz - powiedział Bóg.
- Chcę być szczęśliwa. Chcę spokoju, pieniędzy, być zrozumianą. Chcę iść do nieba po śmierci. Chcę także, aby wszyscy moi przyjaciele również byli tym obdarowani.
Bóg otworzył kilka dzbanków, które zdjął z pułki za nim, wyjął z nich trochę nasion i wręczył je kobiecie.
- Proszę, oto nasiona - powiedział. - Zacznij je siać, gdyż tu nie sprzedajemy owoców.

10 kwietnia 2008

kiedy będzie już za późno...

"no właśnie... nerwy. Na tym forum już zostało powiedziane właściwie wszystko. Nerwy i stres zawsze z nami będą tylko musimy z nimi podjąć walkę i to nie jest tak, że ci wiecznie uśmiechnięci nie maj stresów, po prostu myślę, że lepiej z nim sobie radzą. Walczmy wiec bo życie mamy tylko jedno i ........szybko nam przeleci a nim sie zorientujemy będziemy już starsi i jeszcze bardziej nieszczęśliwi, że straciliśmy najlepszy okres w naszym życiu."

amadeus