24 grudnia 2018

To, że człowiek wierzący bywa szczęśliwszy niż sceptyk, nie znaczy więcej niż to, że ktoś pijany jest szczęśliwszy niż ktoś trzeźwy. Zadowolenie wynikające z utraty czujności przez umysł jest niewiele warte i niebezpieczne.

George Bernard Shaw

28 czerwca 2018

Nieprzerwane pasmo zmagań

Przychodzą w nocy, zawsze w nocy. Najlepiej się zabić, zanim wpadnie się w ich ręce. Na pewno sporo osób tak właśnie postępuje. Wielu spośród tych, którzy znikali, po prostu popełniało samobójstwo. Lecz odebranie sobie życia w świecie, gdzie broń palna lub działająca szybko i niezawodnie trucizna były absolutnie nie do zdobycia, wymagało desperackiej odwagi. Pomyślał jakby ze zdziwieniem o biologicznym bezsensie istnienia bólu i strachu, o zdradliwości ludzkiego ciała, które ogarnia totalna inercja dokładnie wtedy, kiedy konieczny jest maksymalny wysiłek. Gdyby zmobilizował się do działania, mógłby raz na zawsze zamknąć usta ciemnowłosej dziewczynie; lecz właśnie z powodu grozy sytuacji zupełnie stracił zdolność sprawnego funkcjonowania. Uderzyła go myśl, że w chwilach kryzysu nigdy nie walczy się z wrogiem zewnętrznym, ale zawsze z własnym ciałem. Nawet teraz, pomimo wypitego dżinu, tępe kłucie w żołądku uniemożliwiało mu koncentrację. Podejrzewał, że tak samo dzieje się we wszystkich groźnych lub tragicznych sytuacjach. Na polu bitwy, w sali tortur, na tonącym okręcie zapomina się o najwznioślejszych ideałach, gdyż ciało pęcznieje, aż wypełnia sobą cały wszechświat; lecz przecież nawet wówczas, kiedy człowiek nie jest sparaliżowany strachem albo nie wyje z bólu, życie stanowi nieprzerwane pasmo zmagań z głodem, chłodem, bezsennością, ze zgagą lub rwącym zębem.



Winston Smith, "1984"

18 kwietnia 2016

Pętle

Jest taka historia… W cyrku urodził się słoń. W ramach tresury zakładano mu na prawą tylną nogę gruby łańcuch umocowany do ściany. Wszystko, co młode ma ochotę brykać więc on też chciał się wyrwać, ale szybko zrozumiał, że każde szarpnięcie powoduje ból jego nogi, a ściana jak stała tak stoi. Przestał się więc wygłupiać i poruszał się tylko tak daleko, jak pozwalał mu na to łańcuch.

Kiedy dorósł, zamiast nędznych 110 kilogramów ważył już okrągłe pięć ton i wyglądał na dumnego, majestatycznego słonia. Znał wszystkie cyrkowe sztuczki, a na jego nogę nie zakładano już ciężkiego łańcucha. Zamiast niego była przewiązana sznurkiem zarzuconym na wbity w ziemię pal. Gdyby chciał zerwałby go od razu, jednak nigdy tego nie zrobił. Kiedy tylko czuł naprężającą się linę stawał pokornie w miejscu. Najlżejszy opór, który czuł, oznaczał dla niego granicę jego wolności.

Nigdy nie odszedł dalej, niż pozwalał mu na to ten sznurek.

Wiesz dlaczego o tym piszę? Bo to banał, ale ten akurat jest prawdziwy – najgorsze pętle mają miejsce w naszej głowie. Robimy je dla siebie sami. Skręcamy je ze strachu i słów „musisz”, a jeśli robimy to wystarczająco długo, w końcu łapiemy się na tym, że nasze wymarzone życie oglądamy na zdjęciach obcych ludzi.







volantification

12 stycznia 2015

Człowiek jako biologiczny paradoks

W filozofii Petera Wessela Zapffego człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość rozwinęła się u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść. Pragniemy żyć, a przez to jak wyewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma. Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia oraz potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości. Cała ludzka egzystencja jest obecnie splątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań.