10 stycznia 2011

Pralnia sumień

Bo te wszystkie Owsiki to festiwal hipokryzji: patrzcie, jaki jestem bezinteresowny, pomagam małym dzieciom, pochwalcie mnie! Celebryci gnają tabunami, żeby tylko jebnąć na aukcję jakieś chujstwa, co i tak dostali pod choinkę i im się nie spodobały. No i nie tylko celebryci, rękodzielnicy czy rysownicy na jakich się natykam - też. Takie masowe czyszczenie sumienia, jak w XVII wieku ustawianie płacenia odpowiedniej kasy odpowiednim przybytkom (kościołowi, krawcowi, etc.) liczyło się za pielgrzymkę [...]
 
A

Brak komentarzy: