16 grudnia 2009

Spokój

Raz pewien potężny czarnoksiężnik, chcąc zniszczyć królestwo wlał magiczny płyn do studni, której czerpali wszyscy mieszkańcy. Ktokolwiek napił się tej wody ,stawał się szalony.
Następnego ranka wszyscy napili się ze studni i każdy popadł w obłęd, z wyjątkiem króla i jego rodziny królewskiej, bo oni mieli własna studnię, a do niej czarnoksiężnik nie zdołał dotrzeć. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów mających na celu poprawę bezpieczeństwa i stanu zdrowia mieszkańców, jednak, strażnicy i inspektorzy, którzy również napili się zatrutej wody, uznali dekrety za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać. Gdy do poddanych trafiła wieść o królewskich dekretach, doszli do wniosku, że ich władca oszalał i głośno protestując, udali się pod pałac, domagając się jego abdykacji.
Zdesperowany król gotów był już opuścić tron, ale królowa powstrzymała go słowami: Chodźmy teraz i my napić się wody. Wtedy staniemy się tacy jak oni.
Tak też uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wówczas poddani zmienili zdanie. Skoro król zaczął przemawiać tak mądrze , dlaczego nie zostawić rządów w jego rekach?
I spokój znów zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkiem inaczej niż mieszkańcy ościennych krajów. Król zaś panował do końca swoich dni...

Paulo Coelho - "Weronika postanawia umrzeć"

Brak komentarzy: