14 czerwca 2009

Nasredin i jajko

Pewnego poranka, Nasredin - wielki mistyk Sufi, który zawsze udawał szaleńca, zawinął jajko
w szmaty, wyszedł na główny plac w mieście i przemówił do ludzi tam zgromadzonych.
- Dzisiaj zadam wam ważne pytanie - powiedział. Ten, kto odpowie, co jest zawinięte w trzymanych przeze mnie szmatach, otrzyma jajko, które się tam znajduje. Ludzie, zaintrygowani, popatrzyli na siebie nawzajem i odpowiedzieli:
- Jak możemy wiedzieć? Nikt z nas nie jest prorokiem.
Nasredin nalegał:
- To, co jest w środku, ma żółtą kulkę w centrum, jak żółtko; otoczone jest przez przejrzysty płyn, podobny do białka z jajka, ten z kolei otoczony jest łatwo tłukącą się skorupką. To coś jest symbolem urodzaju i przypomina nam o ptakach lecących w kierunku gniazda. No więc, kto potrafi powiedzieć co jest tutaj ukryte? Wszyscy zgromadzeni pomyśleli, że w zawiniątku ukryte jest właśnie jajko, ale odpowiedź wydawała się im zbyt oczywista, nikt nie chciał ośmieszyć się przed innymi. Co jeśli to nie jest jajko, ale coś ważniejszego - tajemniczy wytwór wyobraźni Sufich? Żółta kulka mogłaby symbolizować słońce, przejrzysty płyn alchemiczną miksturę. Nie, ten szaleniec z pewnością próbował zrobić z kogoś głupca. Naserdin zapytał jeszcze dwa razy, ale nikt nie chciał powiedzieć czegoś głupiego, więc rozpakował on zawiniątko i pokazał wszystkim jajko.
- Wszyscy znaliście odpowiedź - stwierdził. Nikt jednak nie śmiał wyrazić jej słowami.
Takie jest życie tych, którzy nie mają odwagi ryzykować. Bóg jawnie wskazuje rozwiązania, ale ludzie szukają skomplikowanych wyjaśnień, kończąc na niczym.

Brak komentarzy: