25 sierpnia 2008

Okrutnice

- Wiem, wiem, Wasenevo... Tu powinien być jeden wielki Armekt, rozpostarty na cały Szerer. Wiem, co myślisz. Ale, Wasenevo, wiem coś jeszcze. Otóż gdybyś to ty rządziła Wiecznym Cesarstwem, gdyby w ogóle światem rządziły kobiety, to płacz i jęki dobiegałyby z każdego, nawet najmniejszego zakątka.
- Jesteśmy okrutnicami - powiedziała wyrozumiale.
- Nie. Ale macie bardzo małe serca, potraficie kochać tylko swoje dzieci. Czasem jeszcze wybranego mężczyznę. W imię tych małych miłości gotowe jesteście na cokolwiek. Chciałbym choć raz w życiu spotkać kobietę mającą na oku jakiś wielki cel, nie związany z jej córeczką i synkiem, a nawet osiągany wbrew ich szczęściu.


Pani Dobrego Znaku

Brak komentarzy: